Jakiś czas temu dobiegł końca rok 2022. W ciągu tych emocjonujących 12 miesięcy obserwatorzy życia politycznego mogli dostrzec mnóstwo zdarzeń, które rzutowały światło zainteresowania na polską i światową politykę. W tym artykule skoncentruję się na wydarzeniach, które w tym czasie były i są ważne dla polityki oraz jej postrzegania na naszym krajowym podwórku, przedstawiając je w postaci haseł pod kolejnymi literami alfabetu.

A jak Andrzej Duda
Obecny Prezydent RP w zakończonym już 2022 roku odniósł na arenie międzynarodowej kilka istotnych sukcesów. Największym i najważniejszym z nich było intensywne wsparcie Ukrainy walczącej od 24 lutego z Rosją, które urzeczywistniło się poprzez m.in. liczne rozmowy i spotkania (z prezydentem tego państwa –Wołodymyrem Zełenskim) przemówienia (np. na posiedzeniu tamtejszego parlamentu – Rady Najwyższej) oraz wezwania do nałożenia dotkliwych i uderzających w Rosję sankcji. Sam Zełenski wielokrotnie dziękował prezydentowi za wsparcie, udzielone Ukrainie.
Z drugiej strony nie brakowało również sytuacji, gdy pierwsza osoba w państwie konfrontowała się z rządem w sprawie, wymiaru sprawiedliwości. Zdaniem wicemarszałka Sejmu – Piotra Zgorzelskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego – weto wobec ustawy znanej jako „Lex Czarnek 2.0”, było rewanżem za brak konsultacji Rady Ministrów z Andrzejem Dudą w sprawie ustawy reformującej sądownictwo. Polityk PSL-u przyrównał tę sytuację do kogoś, kto w piaskownicy powiedziałby „[…] nie bawicie się ze mną, to biorę swoje zabawki i foremki i sobie idę”. Wpływ na to bez wątpienia mają kontrowersje, które narosły wokół ustawy o Sądzie Najwyższym, a których konsekwencją może być umożliwienie podważania nominacji sędziowskich, co godzi w konstytucyjne uprawnienia Prezydenta RP.
B jak Braki (zwłaszcza węgla)
Zarówno braki surowców potrzebnych do ogrzewania domów, jak i ich dostępność w niewystarczających dla odbiorców ilościach były i nadal są realnymi problemami występującymi w Polsce. Rząd podejmował próby zażegnania problemu. Wśród proponowanych przez rząd rozwiązań były także: stała cena węgla (996 zł/t) oraz-ostatecznie przyjęte i obowiązujące – dodatek węglowy (3000 zł), a także wymagająca jednak złożenia stosownych wniosków – możliwość kupna węgla po preferencyjnej cenie (gminy mogą kupić węgiel za maksymalnie 1500 zł/t i sprzedawać odbiorcom do 2000 zł/t; w przypadku spółek państwowych limit sprzedaży wynosi 2200 zł/t).
Nie brakowało natomiast wypowiedzi, które mogły być odebrane jako odwrócenie uwagi od problemów związanych z dostępnością i cenami surowca, tak jak, chociażby przedstawiona na przełomie maja i czerwca ubiegłego roku informacja o możliwości zbierania gałęzi na opał podana przez ówczesnego wiceministra klimatu i środowiska, a obecnie sekretarza stanu w tym samym resorcie – Edwarda Siarki.
C jak Chaos informacyjny
W 2022 roku Polskę nawiedził chaos informacyjny związany z toczącą się wojną w Ukrainie, o czym szerzej w części poświęconej dezinformacji. W tej części skupię się natomiast na tragicznym incydencie, do którego doszło 15 listopada w Przewodowie na Lubelszczyźnie, w którym z powodu eksplozji pocisku zginęły 2 osoby. Początkowo rząd sugerował, że był to pocisk rosyjski, zatem – jak przekazał wówczas rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych – Łukasz Jasina – szef resortu –Zbigniew Rau – wezwał do siebie ambasadora Federacji Rosyjskiej w Polsce – Siergieja Andriejewa – celem złożenia stosownych wyjaśnień. Jak się później okazało, był to pocisk ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.
Opozycja wytknęła rządowi niewłaściwe gospodarowanie informacji, przez co wskazywano m.in. brak uspokojenia Polek i Polaków, że nie jest to początek inwazji Rosjan na Polskę (wobec sugestii, że był to rosyjski pocisk) oraz zbyt późne poinformowanie opinii publicznej o tym, że wybuch rakiety rzeczywiście miał miejsce (co mogło ułatwić działanie rosyjskiej propagandzie, ale na szczęście do tego, jak na razie nie doszło), czekając na stanowiska najważniejszych przywódców świata (m.in. Joe Bidena i Wołodymyra Zełenskiego, który twierdził, że incydent mający miejsce w Przewodowie to sprawka Rosjan).
D jak Dezinformacja
Wybuch wojny w Ukrainie spowodował zarazem wybuch nowej fali prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej zarówno w bezpośrednio zaatakowane państwo, jak i w „wolny świat”. W przypadku Polski głównym celem było m.in. obrzydzenie Ukraińców w oczach społeczeństwa dokonywane, chociażby poprzez manipulowanie wydarzeniami dziejowymi poróżniającymi oba narody, takich jak określana w polskiej narracji historycznej rzeź wołyńska.
Ponadto propaganda uporczywie próbowała wmawiać, że Polska miałaby rzekomo przyłączyć zachodnią Ukrainę do swojego terytorium. W sierpniu 2022 r. były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew pokazał mapę przedstawiającą „podział” Ukrainy, w której Polska miałaby „zająć” wspomniane wcześniej obszary państwa.
E jak Energetyka
Pod koniec września br. został oddany do użytku gazociąg Baltic Pipe przesyłający gaz z Norwegii przez terytorium Danii i wody terytorialne Szwecji do Polski. Jego budowa miała na celu dostarczenie gazu z kierunku innego niż Rosja, co w kontekście zakończonego już kontraktu gazowego z Rosją stanowi wręcz priorytetowy element bezpieczeństwa energetycznego Polski. O ile w Polsce są złoża gazu ziemnego, o tyle jego ilość nie wystarcza na zaspokojenie w pełni potrzeb na ten surowiec. Opozycja wprawdzie uważała budowę Baltic Pipe za zasadną, ale zarzuciła rządowi niewystarczającą ilość zakontraktowanego gazu, a tym samym brak wykorzystania pełni przepustowości Baltic Pipe.
F jak Fundusze unijne
Od V 2021 r. w polskiej opinii publicznej coraz silniej jest podnoszony temat pieniędzy ze środków Unii Europejskiej na realizację przez Polskę Krajowego Planu Odbudowy, a właściwie ich braku. Zjednoczona Prawica uważa, że Unia Europejska celowo szantażuje państwo za – jej zdaniem – oporność wobec działań tej instytucji wobec niego i wini za to opozycję. Sama koalicja rządząca jest jednak podzielona w kwestii sensu pozyskania środków z unijnego Funduszu Odbudowy. Najmocniej wady wytyka premierowi Mateuszowi Morawieckiemu Solidarna Polska, a jej wiceszef – Michał Wójcik – cytowany przez Polską Agencję Prasową – stwierdził nawet, że ze względu na wysokie koszty spłaty pożyczek przeznaczonych na KPO środki te są „lichwiarskim kredytem”.
Politycy Konfederacji podnosili, że Polska w istocie zgodziła się na unijny dług publiczny (możliwość zadłużania się przez Unię Europejską, a potem – obowiązek wspólnego spłacania jej długów przez należące do niej państwa członkowskie). Większa część opozycji zwraca zaś uwagę na niewystarczającą realizację warunków postawionych przez Komisję Europejską, które należy spełnić, by te środki otrzymać (tzw. kamieni milowych). Choć największy nacisk jest położony na wymiar sprawiedliwości, to we wspomnianych warunkach są zawarte także takie rozwiązania jak:
- obowiązkowe wprowadzenie w miastach powyżej 100.000 mieszkańców stref niskoemisyjnych (do których będą mogły wjeżdżać tylko samochody, które emitują mniej dwutlenku węgla – jego stężenie nie zostało doprecyzowane);
- wprowadzenie nowego podatku od posiadania pojazdów spalinowych (którego parametry i którego wysokość również nie została doprecyzowana), oskładkowanie umów-zleceń (z wyjątkiem umów zawartych ze studentami do 26. roku życia), uregulowanie kwestii pracy zdalnej;
- reforma systemu egzaminacyjnego tak, aby można było przeprowadzić egzaminy w formie zdalnej. Zwłaszcza warunki dotyczące ograniczenia wjazdu pojazdów do stref niskoemisyjnych budzą duże wątpliwości, gdyż np. – z uwagi, na to, iż ostateczną decyzję w sprawie granic tych stref ustalą samorządy i że zasady ich wytyczania nie są w pełni sprecyzowane – mogłoby istnieć ryzyko, że ta strefa mogłaby objąć obszar całego miast;.
Zdaniem przeciwników tego rozwiązania w przypadku wprowadzenia tego ograniczenia byłoby to stawianie kolejnego kroku w kierunku dalszego ograniczania, a w przyszłości nawet całkowitego zakazu jazdy pojazdami spalinowymi. Ponadto Polska nadal ma problemy z Komisją Europejską w sprawie, chociażby niepłacenia kar za niezamknięcie kopalni węgla brunatnego w Turowie i za działalność Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, która – zdaniem Brukseli – nie zaspokoiła oczekiwań w wymiarze wymiaru sprawiedliwości. Choć rząd argumentował niepłacenie kar w pierwszej z wymienionych spraw ostatecznym rozwiązaniem sporu z Czechami i wycofaniu w lutym ubiegłego roku przez rząd w Pradze pod przewodnictwem Petra Fiali pozwu złożonego 9 miesięcy wcześniej przez jego poprzedników pod kierownictwem Andreja Babisza oraz wystarczającym – w ich opinii-rozwiązaniem kwestii reformy sądownictwa, nie usatysfakcjonowało to Komisji Europejskiej, która wciąż nalicza za to kary dla Polski.
G jak “Glapa”
W 2022 r. polską gospodarkę, podobnie jak światową, dotknęły dwa kryzysy: na początku roku ten związany z trwającą jeszcze pandemią Covid-19, a po 24 II – z wybuchem wojny w Ukrainie. Zwłaszcza drugi z nich spowodował m.in. znaczący wzrost inflacji w państwach europejskich. Mimo wystąpienia takiej sytuacji gospodarczej, Adam Glapiński w 2022 r. był bardzo ostro krytykowany za podejmowane przez niego decyzje. Wśród nich można wymienić m.in.:
- nietrafioną wypowiedź z początku lipca, kiedy mówił o tym, że szczyt inflacji w Polsce będzie miał miejsce latem 2022 r., a potem ma nastąpić jej spadek;
- ciągłe podwyżki stopy referencyjnej przez Radę Polityki Pieniężnej (z 1,75% do 6,75% – aż 8 razy) – przekładające się tym samym na przykładowo, wyższe raty kredytów;
- zarzucenie (mimo zaprzeczenia) NBP blokowania członkom Rady Polityki Pieniężnej dostępu do jego analiz (podniesione przez prof. Przemysława Litwiniuka) oraz groźba zawiadomienia prokuratury za krytykę polityki pieniężnej banku centralnego przez członków RPP;
W 2022 r. Adam Glapiński został ponownie wybrany na to stanowisko głosami Zjednoczonej Prawicy, Kukiz’15, Zbigniewa Girzyńskiego, Zbigniewa Ajchlera i Łukasza Mejzy. W okolicznościach wyboru prezesa na drugą kadencję pojawiły się zarzuty odnośnie tego, czy ponowny wybór Glapińskiego jest w ogóle możliwy. Dotyczyły one jego zasiadania w Zarządzie NBP od lutego do czerwca 2016 r. I choć powyższa wątpliwość została zaprzeczona, to posłużyła ona do jego krytyki przez m.in. Donalda Tuska (2 VII w Radomiu powiedział, że zamierza go z tego powodu „wyprowadzić z NBP-u”).
Rząd również był cały czas obarczany odpowiedzialnością za panującą w Polsce drożyznę. Opozycja zarzuciła mu cały wachlarz zaniedbań (nadmierne rozdawnictwo pieniędzy i ich marnowanie, niewystarczająca dla obywateli Rządowa Tarcza Antyinflacyjna, bogacenie się spółek Skarbu Państwa kosztem ich klientów i odbiorców, masowy dodruk pieniędzy).
H jak Historia i teraźniejszość
Wprowadzony od 1 września 2022 r. nowy przedmiot w szkołach ponadpodstawowych wciąż wywołuje negatywne emocje. Początkowo w związku z tym, iż pierwotnie jedynym dopuszczonym do użytku podręcznikiem był ten autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego przeznaczony do szkół średnich, pojawiły się zarzuty o zbyt jednostronny charakter podręcznika, który – zdaniem jego krytyków – stanowi w rzeczywistości esej mający na celu indoktrynację młodzieży w celu wychowania ich w duchu potencjalnego wyborcy Prawa i Sprawiedliwości, przedstawia niewłaściwe do wieku młodzieży (ok.14-15 lat) zbyt drastyczne zdjęcia.
Ostatecznie, jak wynika z raportu opublikowanego we wrześniu ubiegłego roku przez inicjatywę Wolna Szkoła, jedynie 53 szkoły na 2979, do których udało się uzyskać informację, zdecydowało się na korzystanie z powyższego podręcznika. Do użytku zostały dopuszczone także dwa inne podręczniki do przedmiotu historia i teraźniejszość. Według sondażu przeprowadzonego w sierpniu ub. roku przez pracownię pracowni SW Research dla dziennika „Rzeczpospolita” przeciwko uczeniu przedmiotu było 56,7% respondentów, za – 23,3% ankietowanych, a pozostali nie mieli zdania na ten temat.
I jak Immunitet
Immunitet poselski/senatorski – to konstytucyjny środek uniemożliwiający pociągnięcie posła lub senatora do odpowiedzialności karnej bez zgody odpowiednio: Sejmu lub Senatu, chyba że sam zainteresowany zostanie złapany na popełnieniu przestępstwa na gorącym uczynku i jego zatrzymanie okaże się niezbędne dla prawidłowego toku śledztwa, albo sam się go zrzeknie. Jego uchylanie jak przysłowiowy kij ma zawsze dwa końce. Teoretycznie ta czynność powinna umożliwiać pociągnięcie polityka podejrzanego lub oskarżonego o łamanie prawa w okresie pełnienia mandatu parlamentarzysty bez względu na barwy polityczne przez niego reprezentowane oraz na to, czy jest on przedstawicielem obozu rządzącego, czy obozu opozycyjnego.
W praktyce jednak zgodnie z zasadą, głoszoną przez XIX – wiecznego francuskiego socjologa i polityka – Alexisa de Tocqueville’a (demokracja jako „tyrania większości”), o ile – przy samodzielnej większości – obóz rządzący może bez przeszkód uchylać immunitety przedstawicielom opozycji, niezależnie od tego, czy stawiane im zarzuty są prawdziwe, czy nie – o tyle – gdyby to opozycja domagała się pociągnięcia do odpowiedzialności karnej przedstawiciela obozu władzy, to w tym przypadku działałaby zasada „chronimy swoich” tzn. niezależnie od przedstawianych dowodów na potencjalne popełnienie czynu zabronionego, strona reprezentująca potencjalnego oskarżonego mogłaby je w najgorszym wypadku całkowicie zignorować i nie dopuścić do głosowania w sprawie uchylenia immunitetu.
Drugim ważnym aspektem w sprawie immunitetów jest złożony w listopadzie ubiegłego roku – przez polityków Prawa i Sprawiedliwości – projekt zmiany Konstytucji RP dotyczący ich ograniczenia dla parlamentarzystów i sędziów. Projektodawcy uzasadniali potrzebę zmiany ustawy zasadniczej częstym nadużywaniem immunitetu przez przedstawicieli władzy ustawodawczej, jak i sądowniczej. W ich założeniu zmiany te miały przyczynić się do potraktowania ich w kwestii odpowiedzialności karnej na równi z pozostałymi obywatelami. Politycy opozycji zachowywali jednak w stosunku do proponowanych zmian dystans.
J jak Jarosław Kaczyński
Prezes Prawa i Sprawiedliwości w czerwcu 2022 r. zakończył piastowanie pełnionej od października 2020 r. funkcji wicepremiera i przewodniczącego komitetu ds. bezpieczeństwa narodowego i obrony w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Był odpowiedzialny m.in. za przygotowanie przyjętej w marcu ustawy o obronie Ojczyzny. Jak wyjaśnił w wywiadzie dla TVP przeprowadzonym tuż po odejściu, mówił, że chciał pełnić oba powyższe funkcje w rządzie krócej, jednak do przedłużenia tej misji zmusił go wybuch wojny w Ukrainie.
Ponadto Jarosław Kaczyński w połowie marca ubiegłego roku był razem z premierem Mateuszem Morawieckim oraz premierami Czech i Słowenii w Kijowie. Po spotkaniu z prezydentem Ukrainy – Wołodymyrem Zełenskim – skierował apel do opinii międzynarodowej, aby wysłać tam misję pokojową NATO. Politycy opozycji szybko zarzucili mu m.in. brak wiedzy o tym, że na jej przeprowadzenie potrzebna jest zgoda i agresora i ofiary oraz zachętę do eskalacji konfliktu w wyniku ewentualnego wejścia wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Po rezygnacji z funkcji wicepremiera i przewodniczącego komitetu ds. bezpieczeństwa narodowego i obrony w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Jarosław Kaczyński zasłynął głównie z wypowiedzi uznanych przez większość opinii publicznej za skandaliczne, a które miały miejsce w trakcie jego objazdu po Polsce. Wśród nich wymienić można liczne, homofobiczne stwierdzenia, zachętę do palenia “wszystkim […] poza […] oponami czy tymi podobnymi rzeczami” w celu ogrzania domów, czy też zrzucenie odpowiedzialności za niski przyrost naturalny na młode kobiety, które „dają w szyję”. Te stwierdzenia zdecydowana większość opinii publicznej uznała za próbę odwrócenia przez obóz rządzący uwagi od problemów, z którymi – ich zdaniem – sobie nie radzi.
K jak Kadencja samorządów
Zgodnie z przyjętą jeszcze w 2018 r. nowelizacją Kodeksu wyborczego kadencja samorządów została wydłużona z 4 do 5 lat. W związku z tym jej koniec nastąpiłby jesienią 2023 r., równocześnie z zakończeniem kadencji parlamentarnej. Nastąpiłby, gdyż we wrześniu ubiegłego roku Jarosław Kaczyński na spotkaniu w Mielcu oficjalnie zapowiedział chęć przeprowadzenia w polskim parlamencie zmian, które umożliwiłyby wydłużenie kadencji samorządów do wiosny 2024 r.
Posłowie PiS-u argumentowali złożenie projektu realizującego ową zapowiedź m.in. chaosem informacyjnym w związku z jednoczesnym skumulowaniem dwóch kampanii wyborczych oraz ewentualnymi trudnościami w rozliczaniu komitetów wyborczych i składaniu protestów wyborczych. Jednak krytycy zmian wskazali cały szereg nieprawidłowości. Wśród nich znalazły się m.in. podnoszone przez Zespół Doradców do spraw kontroli konstytucyjności, prawa przy Marszałku Senatu X kadencji: przedłużanie kadencji samorządów w jej trakcie, brak przeprowadzenia konsultacji społecznych czy generowanie kumulacji wyborów (poprzez ich kolizję z wyborami do Parlamentu Europejskiego).
L jak “Lex Czarnek”
W 2022 r. doszło do dwukrotnej próby przeprocedowania kontrowersyjnych zmian w prawodawstwie oświatowym. Pierwszy – na początku roku, drugi – w listopadzie i grudniu. Ustawa mająca wprowadzić te zapisy została określona przez krytyków zmian mianem „Lex Czarnek”. Głównymi zmianami, które łączyły oba projekty była kwestia działalności organizacji pozarządowych w placówkach oświatowych. Zgodnie z proponowanymi przepisami, aby takowe mogły prowadzić zajęcia z dziećmi i młodzieżą, musiałyby uzyskać najpierw zgodę rodziców, a później – kuratora oświaty. Ustawodawcy argumentowali przeprowadzenie spornej zmiany przede wszystkim dbałością o dobro dzieci poprzez ich ochronę przed demoralizacją oraz wzmocnienie roli rodziców w decydowaniu o wychowywaniu swoich pociech
Jednak zdaniem krytyków ustawy istniało duże ryzyko zakwestionowania przez kuratora – wybieranego przez ministra edukacji wraz z przedstawicielami wojewody i związków zawodowych – woli rodziców w przypadku odmowy wydania zgody na przeprowadzenie zajęć przez te organizacje. W szczególności mogłoby to mieć miejsce w przypadku organizacji, które cieszą się wśród rodziców bardzo dobrym zaufaniem, ale niekoniecznie aktualnego obozu rządzącego.
Oba projekty ustaw – na początku marca i w połowie grudnia – zawetował prezydent Andrzej Duda. Swoje decyzje argumentował m.in. potrzebą poszanowania prawa rodziców do wychowywania dzieci oraz potrzebą spokoju w obliczu najpierw wojny w Ukrainie, a potem świąt Bożego Narodzenia.
M jak Mierzeja Wiślana
17 IX 2022 r. – w 83. rocznicę wkroczenia Armii Czerwonej do Polski i po ponad 3 latach budowy, doszło do otwarcia kanału żeglugowego łączącego Zalew Wiślany z Morzem Bałtyckim. Tym samym zaistniała możliwość wpłynięcia na ten akwen bez marnowania około 100 km przeprawy przez Cieśninę Piławską, a przede wszystkim – bez pytania Federacji Rosyjskiej o zgodę na przepłynięcie przez jej wody terytorialne. Rządzący argumentowali budowę przekopu m.in. wzmocnieniem niezależności Polski, czego dowodem miał być ten wskazany w poprzednim zdaniu przykład czy ożywieniem gospodarczym Elbląga i okolic.
Krytycy tej inwestycji zwracali uwagę na zagrożenie dla środowiska naturalnego (m.in. pogorszenie jakości wód Zalewu Wiślanego czy utrata walorów przyrodniczych), zaś w przypadku ożywienia gospodarczego – na ryzyko nieopłacalności inwestycji (związana z przeładunkiem towarów – przykładowo transport drogowy z portów w Gdańsku i Gdyni do Elbląga byłby znacznie tańszy niż dwukrotny przeładunek). Ponadto zwracali szczególną uwagę na huczne otwarcie inwestycji, która nie jest jeszcze dokończona (trwa pogłębienie Mierzei Wiślanej i budowa toru wodnego do Elbląga – ta część ma zakończyć się w kwietniu br.).
N jak Niekompetencja
Powyższe słowo w 2022 r. było wyróżniane bardzo często. Opozycja w swoich wystąpieniach skrupulatnie wyliczała szereg – jej zdaniem – przykładów niekompetencji rządu Zjednoczonej Prawicy: nieudolne próby uzyskiwania środków z Unii Europejskiej na realizację polskiego Krajowego Planu Odbudowy; bałagan podatkowy w ramach Polskiego Ładu, o którym więcej w części artykułu, który został mu poświęcony; niedostateczne zaopatrzenie Polski w surowce energetyczne; nieudolna walka z inflacją; przekazywanie środków z budżetu państwa na realizację prywatnych interesów polityków obozu rządzącego i ich rodzin, a także zatrudnianie ich w spółkach Skarbu Państwa; bagatelizowanie realnych problemów Polek i Polaków; doprowadzenie do katastrofy ekologicznej na Odrze). W przypadku ostatniego z wymienionych przykładów opozycja zarzuciła rządowi początkowy brak reakcji na nią i nie ostrzeżenie o tym samorządowców z gmin leżących nad tą rzeką, a później manipulowanie wynikami badań próbek z niej pobranych.
Z kolei obóz rządzący zarzucał opozycji brak realnego programu dla Polek i Polaków, a Platformę Obywatelską – choć od listopada 2015 r. nie jest ona u władzy, obwiniał za doprowadzenie do wojny w Ukrainie poprzez – zdaniem jego polityków – prowadzenie przez rząd koalicyjny (razem z Polskim Stronnictwem Ludowym w latach 2007 – 2015) prorosyjskiej polityki państwa polskiego. Opozycja odpowiedziała mu oskarżeniem o współpracę z politykami, którzy jej zdaniem – sympatyzowali z reżimem Władimira Putina
O jak Obronność
Rok 2022 był bez wątpienia jednym z kluczowych dla polskiej obronności. Polska znalazła się w ścisłej czołówce pod względem wartości wsparcia wojskowego dla Ukrainy. Według ustaleń dziennika „Rzeczpospolita”, od początku wojny do połowy grudnia ubiegłego roku wyniosła ponad 2 mld dolarów, co stawia ją na 4. miejscu (za Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią i Niemcami). Ponadto Ministerstwo Obrony Narodowej dokonało kilku istotnych zakupów dla polskiej armii takich jak: 250 czołgów Abrams, 218 wyrzutni K239 Chunmoo, 180 czołgów K2, 48 samolotów FA-50, 212 armatohaubic K9 czy 32 śmigłowce AW149. Łączna wartość wymienionego wyżej sprzętu jest szacowana na blisko 19 mld dolarów.
W marcu 2022 r. została w ekspresowym tempie uchwalona i przyjęta ustawa o obronie ojczyzny. Zakłada ona m.in. zwiększenie wydatków na Wojsko Polskie do 3% PKB w 2023 r., reorganizację systemu rezerwistów, wprowadzenie dobrowolnej ochotniczej służby wojskowej, czy reorganizację systemu rekrutacji kandydatów do wojska oraz przeprowadzenia komisji wojskowych poprzez utworzenie 16. Wojskowych Centrów Rekrutacji i 1. Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji.
P jak Polski Ład
Polski Ład został oficjalnie przedstawiony jeszcze w maju 2021 roku. Zapowiedzi dotyczyły takich kwestii jak między innymi: podatki, wsparcie dla rodzin czy emerytów. Wśród proponowanych rozwiązań były: podniesienie kwoty wolnej od podatku z 3091 zł do 30 000 zł oraz II progu podatkowego z 85 528 do 120 000 zł, tzw. ulga dla klasy średniej, państwowa gwarancja wkładu własnego na mieszkanie i częściowa spłata kredytu za każde urodzone dziecko, Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, umożliwienie budowy domu do 70 m kwadratowych bez uzyskiwania stosownego zezwolenia, emerytury bez podatku do 2500 zł, czy nie opodatkowanie pracy dla tych, którzy pomimo osiągnięcia wieku emerytalnego nie zdecydują się na przejście na emeryturę.
Opozycja i niektórzy eksperci krytykowali proponowane zmiany, zarzucając rządowi zbyt szybką chęć ich wprowadzania, narażenie pracowników na niższy dochód netto z uwagi na brak możliwości odliczenia części składki zdrowotnej przy składaniu deklaracji PIT, ograniczanie samotnemu rodzicowi możliwości wspólnego rozliczania się razem ze swoim dzieckiem czy komplikowanie ulgi dla klasy średniej. Mimo to zmiany te weszły w życie 1 I 2022 r. Po wejściu w życie Polskiego Ładu okazało się jednak, że część osób, która – wg. założeń rządu – docelowo miała zyskać na tym programie, w rzeczywistości na nim straciła. Rząd postanowił zatem dokonać korekty (m.in. zlikwidowano sporną ulgę dla klasy średniej oraz obniżono stawkę podatku PIT dla I progu podatkowego z 18 do 12 %). Ponadto z funkcji ministra finansów odszedł Tadeusz Kościński. Mimo to nie uniknął zarzutów o dokonywanie zmian w trakcie trwania roku podatkowego oraz nie rozwiązanie wszystkich problemów, jakie niósł za sobą Polski Ład.
R jak Reperacje wojenne
1 IX 2022 r. – w 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej i po 5. latach prac został ogłoszony przygotowany pod kierownictwem posła na Sejm RP – Arkadiusza Mularczyka – szczegółowy raport o stratach poniesionych przez Rzeczpospolitą Polską w trakcie II wojny światowej z rąk III Rzeszy Niemieckiej. Wysokość kwot reparacji wojennych została oszacowana na ok. 6,22 bln zł. Ponadto 14 IX 2022 r. została przegłosowana uchwała Sejmu wzywająca Niemcy do „[…] jednoznacznego przyjęcia odpowiedzialności politycznej, historycznej, prawnej oraz finansowej za wszystkie skutki spowodowane w Rzeczypospolitej Polskiej i obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej w wyniku rozpętania II wojny światowej przez III Rzeszę Niemiecką.”
Zaprezentowany 1 IX 2022 r. raport stał się podstawą do złożenia przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych noty dyplomatycznej do rządu Republiki Federalnej Niemiec, w której – jak zaznaczyło – zawarto żądanie wypłacenia Polsce reparacji. Niemcy w 2022 r. otrzymały tę notę, ale nie udzieliły odpowiedzieli na nią. Pomimo podjęcia przez polski rząd starań o uzyskanie reparacji wojennych szybko pojawiły się zarzuty o zbyt późne podjęcie tego tematu, narażanie na szwank stosunków polsko – niemieckich czy podnoszenie tego tematu na blisko rok przed wyborami parlamentarnymi w Polsce. Sam Berlin nadal twierdzi, że ta sprawa jest już zamknięta.
S jak Smoleńsk
O katastrofie smoleńskiej było głośno także 12 lat po niej. W tej części pozwolę sobie odpuścić poruszenie prezentacji raportu tzw. komisji Macierewicza mającej badać jej przyczyny. Skupię się natomiast w głównej mierze na uchwale Sejmu RP w sprawie uznania Federacji Rosyjskiej za państwo wspierające terroryzm. Na początku grudnia posłowie mieli w większości na nią zagłosować. Proponowany projekt nie wzbudzał większych zastrzeżeń, jednakże polityczną burzę postanowił wywołać Antoni Macierewicz, który zgłosił poprawkę dotyczącą obarczenia Federacji Rosyjskiej odpowiedzialnością za dokonanie katastrofy smoleńskiej.
Z dużych klubów parlamentarnych „za” głosowali jedynie posłowie Zjednoczonej Prawicy, jednakże opozycja postanowiła w ogóle nie oddać głosu, czym zerwała kworum. Ta sama próba została dokonana przy drugiej próbie niecałe dwa tygodnie później, jednakże z niej wyłamali się m.in. Grzegorz Braun i Dobromir Sośnierz (Konfederacja) – oni głosowali przeciw uchwale. Mimo to – głównie dzięki większej mobilizacji posłów obozu rządzącego – uchwała, ze sporną poprawką, przeszła.
T jak Troska
To słowo w 2022 roku odnosiło się głównie do uchodźców wojennych, którzy zwłaszcza po 24 II uciekli z ogarniętej wojną Ukrainy i schronili się w Polsce. W marcu w polskim parlamencie została uchwalona ustawa o ich wsparciu. Umożliwia przybyszom m.in. ułatwiony dostęp do polskiego rynku pracy czy uzyskanie numeru PESEL pozwalającego na dostęp do np. świadczeń socjalnych (tj. 500+, 300+, Rodzinny Kapitał Opiekuńczy). Przeciwko tej ustawie byli głównie posłowie Konfederacji. Z ich ust padały zarzuty o m.in. nadmierne uprzywilejowanie Ukraińców względem Polaków czy niewystarczającą – ich zdaniem – kontrolę celowości wydawania pieniędzy na cele socjalne ze strony państwa polskiego (np. poprzez wypłacanie pieniędzy tym Ukraińcom, którzy przebywają w Polsce tylko czasowo).
U jak “Ukrainizacja” Polski
„Ukrainizacja” Polski odnosi się w szczególności do głównego zarzutu najbardziej podnoszonego przez będącą jedną z partii składowych Konfederacji – Konfederację Korony Polskiej. Zdaniem jej polityków doprowadzała do tego polityka rządu Zjednoczonej Prawicy, co zostało szerzej przedstawione w opublikowanej w lipcu 2022 r. broszurze o tytule będącym później głównym hasłem przyświecającym działaniom partii kierowanej przez Grzegorza Brauna pt. „Stop Ukrainizacji Polski”.
We wstępie można przeczytać m.in. o doprowadzeniu Polski do multikulturalizmu, ryzyku doprowadzenia w przyszłości do ewentualnych konfliktów na tle narodowościowym, gloryfikowaniu przez władze Ukrainy Stepana Bandery i Romana Szuchewycza, którzy odpowiadają za zabicie dziesiątek tysięcy Polaków na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej w latach 1943 – 1945 czy ryzyku ewentualnych patologii, których mogliby w przyszłości dokonywać Ukraińcy (korupcja, przestępczość).
Jako proponowane rozwiązania mające – ich zdaniem – przeciwdziałać „ukrainizacji” Rzeczpospolitej wskazano m.in. odrębny system pomocy dla Ukraińców ukierunkowany na ochronę życia, ale nie poziomu życia, odrębny system nauczania ukraińskich dzieci przy zakazie gloryfikacji przez ich nauczycieli „zbrodniczych ludobójców Polaków i ich ideologii”, utrudnienie drogi do uzyskiwania obywatelstwa polskiego przez Ukraińców czy zakaz wjazdu dla zwolenników kultu Stepana Bandery. Program ten szybko został odebrany przez krytyczne wobec Korony środowiska polityczne jako przejaw jej antyukraińskości i prorosyjskości.
W jak Wojna
Wojna w Ukrainie była bez wątpienia najbardziej wyróżniającym się wydarzeniem w 2022 roku. Polska bardzo aktywnie włączała się w działania wymierzone przeciwko putinowskiej Rosji. Wśród rozwiązań były m.in. uchwalona w kwietniu ustawa sankcyjna (zakazująca importu węgla z Rosji i Białorusi, stosowania nazw lub symboli wspierających agresję Rosji, czy umożliwiająca zamrażanie aktywów finansowych Rosjan ulokowane w Polsce).
Ponadto polskie władze regularnie podnosiły kwestię przyszłego rozliczania kremlowskich zbrodniarzy wojennych za dokonanie masowych ludobójstw na narodzie ukraińskim w trakcie wojny. Dążyły one także do wykluczania Rosji z imprez sportowych, czego przykładem były naciski na międzynarodowe federacje sportowe ze strony ministra sportu i turystyki – Kamila Bortniczuka – których głównym zarzewiem była rzecz jasna deklaracja reprezentacji Polski w piłce nożnej o odmowie wyjazdu do Moskwy i rozegrania tam półfinałowego meczu w barażach do Mistrzostw Świata. Pomimo początkowych oporów ze strony FIFY, ta ostatecznie ustąpiła i wykluczyła reprezentację Rosji z baraży.
Z jak Zapora
Latem 2022 r. zakończyła się budowa zapory na granicy polsko – białoruskiej. Ta inwestycja powstała w związku z hybrydowym atakiem ze strony Mińska obliczonym na destabilizację bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej przy wykorzystaniu sprowadzanych z Bliskiego Wschodu imigrantów. W związku z tym na czas jej budowy został ustanowiony zakaz przemieszczania się na obszarze w pobliżu terenu budowy dla osób tam niemieszkających lub nieposiadających tam działek.
Za taki zakaz krytykowała większość opozycji (a w szczególności Koalicja Obywatelska), powołując się m.in. na to, że jest on niezgodny z Konstytucją RP. Ponadto zwracała ona także uwagę na – jej zdaniem – zagrożenie dla środowiska naturalnego, jakie miałaby tworzyć ta zapora. Straż Graniczna odpierała te zarzuty, pokazując miejsca, gdzie zwierzęta mogą przekraczać zaporę.
Bardzo dobry artykuł, polecam
Trzeba głośno o tym mówić