Mariusz Błaszczak, obecny szef MON, stwierdził, iż na modernizację armii planujemy wydać do 2035 roku aż 524 mld złotych. Jest to spowodowane atakiem Rosji na Ukrainę. Minister stwierdził, że bezpieczeństwo Polski i Polaków jest priorytetem, a żeby je zapewnićwymagana jest najnowocześniejsza broń dostępna. Ponadto w planach jest zwiększenie armii do 300 tysięcy żołnierzy. Do osiągnięcia takiej pokaźnej ilości personelu również ma być wykorzystana obrona terytorialna.

Głównymi partnerami MONu w tym przypadku będą Koreańczycy oraz Amerykanie, zapewniający większość wyposażenia, ale również wykorzystane zostaną nasze zakłady zbrojeniowe- poza zakupami sprzętu, nasza zbrojeniówka będzie się zajmować integracją zakupów zza granicy do naszych standardów, gdzie szczególnie potrzebne będzie to w przypadku nabytków z Korei Południowej.
Wielkie wydawanie
Poza modernizacją, rząd zmienia Polski budżet obronny, zostanie on zwiększony z ok. 58 mld. złotych do ponad 100 mld. złotych, dając odpowiednie możliwości finansowania eksploatacji nowych urządzeń oraz trenowania nowego personelu. Ministerstwo chce dokonać jak najwięcej zmian na „cito” czego dowodem jest plan zwiększenia tegorocznego budżetu do ok. 98 mld, a obok tego budżetu na regularną armię, planujemy wydać od 30 do 40 mld zł na zakupy uzbrojenia za granicą. W przeliczeniu na Dolary daje to wydatki na poziomie 28 miliardów Dolarów i ustanawiałoby nas na 13 miejscu na liście państw wydających najwięcej na swoją armię. Konkurowalibyśmy z państwami często o wyższym PKB takimi jak Włochy czy Brazylia. Takie wydatki mogą rzeczywiście uszczuplić nasz krajowy budżet, jednak zdaniem wielu ekspertów- modernizacja największa od czasów PRL musiała w końcu nastąpić, a przy ekspansywnej polityce Rosji- ten czas właśnie nadszedł.
Ten artykuł nie ma na celu oceniać zakupów naszej rodzimej armii- tym zajmiemy się w osobnych artykułach. Dzisiaj chcielibyśmy przygotować mały raport, co i za ile Polska armia chce kupić. Trzeba mieć na uwadze parę szczegółów, zanim będzie można przejść do meritum. Wyliczenia są robione na podstawie dostępnych informacji dla ogółu społeczeństwa i mogą się one różnić od rzeczywistych liczb, analizowane zakupy również mogą nie dojść do skutku z różnych przyczyn oraz ostatecznie, nie są to ostatnie wydatki, jakie planuje ministerstwo, dlatego istnieje spora szansa, iż lista będzie za jakiś czas wymagała uzupełnienia. Jednak skala już dokonanych transakcji oraz obietnic jakie złożyło Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej robi wrażenie.
Lista zakupów
- Program Harpia – zakup 32 maszyn F-35
Departament Stanu wyraził zgodę na sprzedaż Polsce 32 myśliwców F-35 wraz z dużą ilością sprzętu, możliwościami szkolenia pilotów (symulatory) częściami zamiennymi, elektroniką oraz wsparciem w adaptacji tych maszyn. Całkowity koszt poniesiony przez Polskę to 28,6 mld zł, w tym 20 mld zł przeznaczonych zostanie na zakup samych maszyn.
- Harpii Szpon- Loyal wingman (Dron stealth)
Polska włączyła się do programu loyal wingman, co nie zmienia faktu, iż istnieje nadal wiele niewiadomych co do tego zakupu- sami Amerykanie jeszcze nie wiedzą, ile będzie kosztował ten program, jednak można mówić z pełnym przekonaniem, że MON chce zakupić bezzałogowego drona zdolnego wesprzeć F-35.
- FA-50
Szef MON Mariusz Błaszczak zatwierdził zakup 48 południowokoreańskich lekkich myśliwców FA- 50. W obecnej wersji mamy otrzymać 12 z nich, a 36 w wariancie dostosowanym do wymagań Sił Powietrznych RP. Dodatkowo umowa przewiduje szkolenia, wsparcie logistyczno- techniczne oraz zapewnią nam symulatory. Pozwoli to Polsce na rozpoczęcie rezygnacji z MiG-29 oraz Su-22, które w przyszłości mogą wylądować na Ukrainie. Koszt zakupu koreańskich maszyn wyniesie 14 mld zł.
- AW149
Wojsko Polskie złożyło zamówienie na wielozadaniowe śmigłowce średniego udźwigu AW149 w ilości 32 maszyn. Będą one w stanie transportować 5 żołnierzy z pełnym wyposażeniem bojowym lub 1T ładunku. AW149 będzie dostępny w 3 wersjach- wsparcia bojowego, dowodzenia oraz walki elektronicznej. Wartość zamówienia dla Sił Zbrojnych RP wyniesie około 5 mld zł
- AH-64 APACHE
Polska armia wystosowała zapytanie ofertowe do USA dotyczące pozyskania 96 śmigłowców AH-64E Apache w wersji Guardian. Wraz z zakupem śmigłowców, Polska ma otrzymać transfer technologiczny związany owymi maszynami. Szczegóły dotyczące ceny lub współpracy z PGZ nie są znane, lecz już dzisiaj Boeing informuje, że będzie współpracował z Polskim przemysłem, jeżeli dojdzie do tego zamówienia.
- BAYRAKTAR
Mariusz Błaszczak ogłosił zakup 24 bezzałogowych Bayraktarów TB2, ponadto w umowie zostało zapisane, iż dostarczone zostanie wyposażenie logistyczne, szkolenia dla operatorów, transfer technologii oraz wsparcia eksploatacji. Nie ma klarownych informacji na temat ceny jaką zapłaci Polski podatnik za te drony. Maszyny cieszą się generalnie pozytywną opinią, głównie ze względu na ich sukcesy na Ukrainie.
- GLADIUS
4 bateryjne moduły bezzałogowych systemów poszukiwawczo-uderzeniowych GLADIUS wraz z pakietami szkoleniowym i logistycznym zostały zamówione przez Skarb Państwa. Pakiet logistyczny obejmuje dostawę zestawów obsługowych oraz usługę serwisową bezzałogowych statków powietrznych, natomiast w ramach pakietu szkoleniowego, uwzględniającego szkolenia personelu, pozyskane zostaną treningowe bezzałogowe statki powietrzne oraz symulatory bezzałogowego systemu poszukiwawczo-uderzeniowego GLADIUS. Całkowita wartość umowy wynosi 2 mld zł brutto
- WARMATE
Jeszcze w tym roku WP otrzyma zestawy amunicji krążącej Warmate. Są one produkowane przez Polską spółkę WB Electronics i są one przeznaczone do zwalczania broni pancernej. Drony te są dostępne w formie pocisku, jaki i wersji obserwacyjnej. Dotychczas Polska armia zakupiła 100 takich maszyny. Koszt tego zakupu wyniesie ok. 50 mln zł
- FLYEYE
WB Electronics również zapewni inne drony dla Wojska Polskiego- będą to FlyEye generacji 2.0 oraz 3.0 w ilości 11 zestawów, z czego jeden zestaw to około 4 drony. Cała umowa będzie kosztować 50 mln zł. Dodatkowo istnieją plany zakupienia kolejnych zestawów dronów obserwacyjnych FlyEye generacji 3.0.
- Program WISŁA
W maju bieżącego roku, Polska przekazała USA zapytanie ofertowe na dostawę 6 baterii systemu PATRIOT, które mają być wykorzystane w II fazie programu Wisła. W ramach Wisły- Polska ma zamiar zawrzeć szereg umów, mający pozwolić naszej armii na pozyskanie dodatkowej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Sprzęt pozyskiwany przez Polską armię to- radary LTAMDS, wyrzutnie M903 PATRIOT, zapas pocisków rakietowych, pakiet szkoleniowy oraz logistyka. Polski przemysł ma również swój wkład w ten program, gdyż MON planuje zakupić mobilne radary wstępnego wykrywania celów pracujących w paśmie metrowym P-18PL, systemy pasywnej lokacji (SPL), ciągniki siodłowe i transportery marki Jelcz, samochody transportowo–załadowcze (STZ), mobilne węzły łączności (MCC), kontenerowe kabiny dowodzenia i kierowania walką dla systemu IBCS. Współpraca przemysłowa ze stroną amerykańską ma pozwolić Polskiemu przemysłowi na produkcję i konserwację wyrzutni M903 PATRIOT, rakiety PAC-3 MSE (elementy) i ogólną logistykę dla całego systemu. Przewidywany koszt II fazy programu Wisła to 80 miliardów złotych.
- Program NAREW
Umowę w sprawie dostaw broni, w obecności ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka podpisali przedstawiciele Agencji Uzbrojenia i konsorcjum przemysłowego PGZ Narew. Na mocy umowy Wojsko Polskie otrzyma dwie jednostki ogniowe systemu obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu, a cały system ma docelowo obejmować 23 zestawy rakietowe. Poza pakietem szkoleniowym, logistycznym oraz transferem technologicznym pozwalającym produkować np. rakiety przez Polski przemysł- WP otrzyma radary SOŁA (docelowo mają One zostać zastąpione przez radary SAJNA), wyrzutnie iLauncher, pociski CAMM, a reszta sprzętu będzie dostarczona przez Polskich producentów. Całość projektu włącznie ze sprzętem Polskiej produkcji (np. podwozia ciężarowego Jelcza 8×8) ma kosztować 60 mld zł.
- Zestawy Piorun
W czerwcu 2022 roku, minister obrony narodowej zatwierdził umowę na pozyskanie przynajmniej 600 mechanizmów startowych systemu przeciwlotniczego Piorun wraz z 3500 pocisków. Jest to sprawdzony w boju produkt, szczególnie zachwalany przez Ukraińców, którzy skutecznie wykorzystują go przeciw rosyjskiej inwazji. Jednym z aspektów umowy zawartej z MESKO, dostawy będą kontynuowane w następnych latach. Nie ma pewności, ile będą wynosić koszty wszystkich umów związanych z PPZR Piorun oraz jaka będzie końcowa ilość pozyskanych wyrzutni wraz z amunicją.
- HIMMARS
Opracowany przez Amerykanów zestaw HIMARS ma zostać zakupiony przez Polską armię i to w szokującej ilości- 500 wyrzutni M142 HIMARS dla 80 baterii systemu HOMAR. Wraz z zakupem wyrzutni, Polska zobowiązała się do zakupienia amunicji rakietowej precyzyjnego rażenia GMLRS oraz amunicje ATACMS. Jest to zdecydowanie jeden z ważniejszych zakupów ze wszystkich wymienionych tutaj ze względu na skalę tego zakupu. Poza zwiększonymi możliwościami armii lądowej, HIMARSy zezwolą na budowę nowych dywizjonów, a także uzupełnianie i modernizowanie wszystkich aktualnych dywizji w Polsce. Duża część informacji nie jest dostępna, a cena programu ma wynieść około 40 miliardów zł, chociaż trzeba mieć na uwadze, iż ta cena prawdopodobnie ulegnie zmianie.
- LANGUSTY i KRABY
Realizowany przez polski przemysł zbrojeniowy program zakupu amunicji rakietowej do wyrzutni Langusta oraz amunicji do moździerzy samobieżnych RAK został podpisany jeszcze w 2021 roku, jednak zostaną one dostarczone dopiero do końca 2024 roku, a ze względu na wybuch wojny na Ukrainie- możemy tylko się domyślać, ile z tej amunicji poszło/pójdzie dla Ukraińskiego wojska, a ile zostanie dodatkowo dokupionych dla naszej rodzimej armii. Wiadomo natomiast, iż wstępnie będzie to ponad 23 tyś. Amunicji moździerzowej oraz 2.3 tyś. Pocisków rakietowych o łącznej wartości 256 mln zł.
- 250 Abrams M1A2 SEPV 3 + 116 Abrams M1A1
Amerykańska armia złożyła zamówienie w koncernie General Dynamics Land Systems na dostawę 250 czołgów M1A2 Abrams SEPv3, które zostaną przekazane Polsce w ramach programu Foreign Military Sales. Umowa przewiduje kupno czołgów wraz ze sprzętem towarzyszącym, obejmującym 26 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 HERCULES i 17 mostów towarzyszących M1074 JOINT ASSAULT BRIDGE, a także pakietem szkoleniowym i logistycznym oraz zapasem amunicji. Jej wartość wynosi ok. 20 mld zł. Wszystkie czołgi mają zostać dostarczone do 2026 roku, a dostawy rozpoczną się w styczniu 2025 roku. Z kolei wcześniej, bo już w 2023 roku, odbędą się dostawy 116 czołgów Abrams w wersji M1A1, jakie Polska ma otrzymać w celu uzupełnienia czołgów oddanych Ukrainie.
- K2/K2PL
Ministerstwo Obrony Nardowej zapowiedziało, że do Polski trafi 1000 koreańskich czołgów K2 Black Panther oraz K2PL – pierwsze maszyny pojawią się u nas jeszcze w 2022 r., chociaż nie wiadomo, ile będzie ich dokładnie. 180 z 1000 maszyn ma być przygotowanych w wersji koreańskiej (K2), a z czasem produkcja ma przechodzić na barki PGZ. Terminy dostaw pierwszych 180 czołgów K2 zostały zaplanowane w latach 2022-2025, natomiast dostawy 820 czołgów K2PL rozpoczną się w 2026 r. i w tym samym roku zostanie uruchomiona produkcja w Polsce. Od 2026 r. zaplanowane zostało również ujednolicenie konfiguracji pierwszych 180 czołgów K2 do standardu K2PL. W dalszej perspektywie planowane jest opracowanie w ramach współpracy polsko-południowokoreańskiej czołgu nowej generacji. Za kwotę prawie 17 mld zł ma zostać zakupionych 180 czołgów. Kolejne wozy będą już należeć do wersji K2PL, dostosowanej do krajowych wymagań, spolonizowanej i produkowanej w kraju, a łączna kwota całego programu ma wynieść nawet do 61 miliardów zł.
- BORSUK
Bojowy wóz piechoty, którego nie trzeba nikomu przedstawiać, nowoczesna maszyna mająca być jednym z podstawowych pojazdów armii Polski. PGZ poinformowało, iż są w stanie dostarczyć ponad 50 maszyn w pierwszym roku, a w każdym kolejnym ponad 100. Wszystko ma zależeć od MONu, który jednak nie daje żadnych szczegółowych informacji na temat przetargów, ale padły już zapewnienia o przyszłości Borsuka w WP. Koszt projektu na ten moment nie jest znany.
- RAK M120
Kolejne wybitne dzieło Polskiej inżynierii, moździerz samobieżny kalibru 120mm M120 RAK to następne istotne zamówienie dla WP i MONu. Raki to przede wszystkim symbol przyjaźni Polsko- Ukraińskiej i wsparcia Polski w działaniach wojennych UA. Dodatkowo, maszyny te sprawują się doskonale na froncie, co potwierdzają wypowiedzi żołnierzy Ukraińskich. W takich okolicznościach, MON został zobligowany do zakupu tych moździerzy dla naszego wojska, co prawdopodobnie nastąpi w niedługim czasie, tym bardziej, że duża ilość tych maszyn pojechała walczyć z Rosją, co dodatkowo zmusza ministerstwo obrony narodowej do zintensyfikowania działań mających na celu zakup tych pojazdów. Cena takiego projektu nie jest znana, ale można śmiało zakładać, iż ten projekt będzie realizowany przez lata.
- K9A1 THUNDER/K9PL
K9 Thunder to południowokoreańska haubica samobieżna kalibru 155 mm zaprojektowana i opracowana przez południowokoreańską Agencję Rozwoju Obrony i Samsung Aerospace Industries dla Sił Zbrojnych Republiki Korei. Polska w podpisanej umowie ramowej zapisała, iż chce otrzymać 672 haubice K9A1 (48) i K9PL (624) (spolonizowana haubica K9A2) wraz z wozami towarzyszącymi amunicyjnymi oraz wozami dowodzenia. Koreańczycy zobowiązali się dostarczyć zapas amunicji, wsparcie techniczne, logistyczne, a przede wszystkim pakiet szkoleniowy, w którym zawarte zostało wyposażenie takie jak symulatory etc. Terminy dostaw pierwszych 48 haubic K9A1 zostały zaplanowane w latach 2022-2023, natomiast dostawy 624 haubic K9PL rozpoczną się w 2024 r., z czego uruchomienie produkcji haubic w Polsce zaplanowane zostało na 2026 r. Przewidywane jest również ujednolicenie konfiguracji pierwszych 48 haubic K9A1 do standardu K9PL. W dalszej perspektywie planowane jest opracowanie we współpracy polskopołudniowokoreańskiej haubicy samobieżnej nowej generacji. Zakup tych haubic to kolejny projekt współpracy Polsko- Koreańskiej, która pozwala na szybką modernizację Polskiej armii. Koszt zakupu tych haubic ma zamknąć się w 14 mld zł.
- ZSSW-30
Na terenie zakładów zbrojeniowych w Stalowej Woli, z udziałem wicepremiera i szefa MON Mariusza Błaszczaka, 5 lipca 2022 została podpisana umowa na dostawę 70 sztuk zdalnie sterowanych systemów wieżowych ZSSW-30 zintegrowanych z wyrzutnią przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike-LR na potrzeby integracji z kołowymi transporterami opancerzonymi Rosomak. Dodatkowo umowa zawiera pakiet logistyczny obejmujący części zamienne do każdej z zamówionych wież oraz pakiet szkoleniowy dla załóg. Pierwsze KTO Rosomak z wieżą ZSSW-30 mają zostać dostarczone już w 2023 roku, a realizacja całej umowy ma się zakończyć w 2027 roku. Docelowo Polska chce pozyskać 341 wież ZSSW-30 dla Rosomaków oraz wyposażyć każdego przyszłego Borsuka w ową wieżę. Jak widać zakup 70 wież, to dopiero początek drogi, a ten start będzie kosztować budżet 1.7 mld zł.
- Mosty pontonowe PFM (Pont Flottant Motorisé)
Francuski CNIM dostarczy Polsce mosty pontonowe za około 2 mld zł. Nowy nabytek zastąpi wysłużone zestawy pontonowe PP-64 Wstęga, pamiętające jeszcze rządy Breżniewa. Docelowo wojska inżynieryjne otrzymają 13 takich mostów, sukcesywnie dostarczanych do końca 2026 roku. Zestawy będą wyposażone w polskie pojazdy. Co istotne, nowy sprzęt pozwoli na przeprawę każdego nowego czołgu WP, nawet K2 i Abramsów.
Życzenia się nie kończą
Co jednak istotne, ta lista może jeszcze się wydłużyć. Polska armia zamierza kupić jeszcze nowoczesne śmigłowce szturmowe, samoloty przewagi powietrznej F15 oraz nowe okręty i wyposażenie dla marynarki, które pojawią się w tym roku. Biorąc pod uwagę, że część zakupów nie została uwzględniona przez ekonomistów (np. Kraby), to można śmiało założyć, że tylko do końca roku suma tych zakupów zbliży się do ponad 300 mld zł. Co więcej, rada Ministrów przyjęła projekt budżetu państwa na 2023 rok. Przewiduje on największe w historii wydatki na obronność. Jest to efektem planowanego na 2023 rok osiągnięcia ustawowego poziomu 3 proc. PKB. Łącznie będzie to około 127-137 mld zł, a jeśli plany te zostaną zrealizowane oznacza to ponad dwukrotnie większe wydatki w 2023 roku w porównaniu do 2022 roku i ponad trzykrotnie większe niż w 2015 roku. MON również nie przestaje na najbliższych latach- przygotowywany jest plan modernizacyjny do 2035 roku włącznie.
Analizą poszczególnych zakupów zajmiemy się w przyszłych artykułach, jednak jedna rzecz pozostanie niezmienna – Polska armia potrzebowała takiej modernizacji, a w obliczu wojny między naszymi sąsiadami, my nie możemy pozostać biernymi. To jakiej jakości będą owoce tej modernizacji, jak zachowa się nasz przemysł oraz czy dobraliśmy sobie odpowiednich partnerów, zobaczymy dopiero za parę lat. Miejmy nadzieję, że ten sprzęt nigdy nie będzie musiał zostać wykorzystany