Słysząc słowo “socjalizm” często przychodzą nam do głowy nazwiska takie jak Marks, Engels, Lenin, Stalin. Jednakże historia myśli socjalistycznej to nie tylko “dyktatura proletariatu” i ZSRR. Zarówno w środowisku akademickim, jak i powszechnej świadomości społecznej pomijane są dokonania mniej wpływowych, aczkolwiek równie, a może nawet i bardziej wybitnych teoretyków tej myśli. Jednym z takich tonących w oceanie kiczu ideologicznego jest bez wątpienia szwajcarski psychiatra i socjolog, wychowanek Sorbony, twórca nurtu “socialhorticulter” Alexandre Jardinier.

Ogrodnik z Genewy

Urodzony w żydowskiej rodzinie kupieckiej, mieszkającej w Genewie, Jardinier od młodości styczność miał zarówno z demokratycznymi wartościami swojej ojczyzny, jak i przeczącą im nędzą niższych klas zamieszkujących biedniejsze dzielnice miasta.
Młody Alexandre spacerując ulicami Genewy, dostrzegał kontrast między klasą, w której żył a większością społeczeństwa. Podział ten wydawał mu się skrajnie niesprawiedliwy. W swojej młodości często angażował się w pomoc lokalnej społeczności np. poprzez dawanie lekcji dzieciom biedniejszych sąsiadów czy rozdawanie owoców i warzyw z uprawianego przez siebie ogródka.
Gdy miał 17 lat jego rodzina przeprowadziła się do Paryża, gdzie jego ojciec uzyskał intratny kontrakt na sprzedaż toalet polowych pod marką ToiToi dla francuskiej armii. W latach 20 studiował psychiatrię i socjologię, w tym wieku również po raz pierwszy zaczął tworzyć swoją wczesną myśl polityczną.
“Socialhorticulter” i agrarny futuryzm
Jardinier wyobrażał sobie społeczeństwo kierowane filozofią, którą nazywał “socialhorticulter”. Ludzkość kierować miałaby się ideami “od każdego według jego zdolności do każdego według jego potrzeb”. Przy tym szczególny nacisk położony był na potrzebę pracy nad rozwojem osobistych zdolności i samowystarczalności każdego człowieka, które umożliwiłoby łatwiejsze zarządzanie wspólnymi zasobami.
Lokalne wspólnoty zorganizowane miały być w komuny wiejskie i miejskie. Te pierwsze skupione były na produkcji nadwyżek pożywienia, co umożliwić miało miastom poświęcenie się innowacjom technologicznym i specjalizacji w przemyśle. Jednocześnie zakładał, że większość obywateli posiadałoby własne ogródki przydomowe lub specjalnie wydzielone działki, w których uprawiane warzywa i owoce zmniejszyłyby obciążenie na państwową produkcję żywności.
Warto tu wspomnieć, że komuny “wiejskie” nie przypominałyby znanych nam pustawych wsi, lecz miały raczej być gęsto zabudowanymi dzielnicami wypełnionymi “pionowymi farmami” i innymi gigantycznymi maszynami poświęconymi zautomatyzowanej produkcji agrokulturowej. Podobnie w komunach miejskich Jardinier wyobrażał sobie, iż postęp technologiczny i automatyzacja wkrótce pozwoli na to, by praca fabryczna mogła odbywać się bez większego udziału ludzi, którzy byliby w stanie poświęcić się sztuce, samo-rozwojowi i ogrodnictwu.
System polityczny takiego społeczeństwa byłby swego rodzaju światową konfederacją komun. Każda komuna miałaby delegować swojego przedstawiciela do Rady Globalnej, którego również mogłaby w każdym momencie odwołać decyzją w referendum. Rada Globalna byłaby odpowiedzialna za uchwalanie najważniejszych praw, powoływanie sędziów oraz rozstrzyganie sporów między komunami, jednocześnie większość decyzji politycznych pozostawione byłyby samym komunom lub poszczególnym radom regionów.
“Est-ce que tu le vois? Est-ce que tu le vois? La porte est maintenue fermement contre le cadre. Je devrai subir un examen médico-légal par un ex-ministre, ex-député” (Widzicie to? Widzicie to? Elity ślepe są na obietnice lepszego jutra. My musimy być lepsi w obserwacji świata od byłych ministrów i posłów.)
Alexandre Jardinier
Radio-Demokracja i Neo-Kosmizm
Jardinier dostrzegał problem w stworzeniu działającej na globalną skalę demokracji, która byłaby ograniczana przez ogromne odległości. Rozwiązanie myśliciel, jako entuzjasta nowych technologii dostrzegał w wynalazku radia. Każde posiedzenie Rady Globalnej lub odpowiednich międzykomunalnych rad regionalnych miałoby mieć wytyczony specjalny czas na przyjmowanie sugestii, uwag i rad wysyłanych drogą radiową przez zwykłych obywateli. Członkowie Rady Globalnej lub regionalnej byliby zobowiązani odnieść się do każdej z tych wiadomości podczas obrad. Same posiedzenia rad również musiałyby być radiowo transmitowane, umożliwiając każdemu ich śledzenie.
Na rozwój koncepcji globalnej radio-demokracji Jardiniera miała wpływ jego fascynacja rosyjskim nurtem filozoficznym “kosmizmu”. Dla przedstawicieli kosmizmu centralnym pojęciem była relacja człowieka z “kosmosem” rozumianym jako rozumna i wszechogarniająca rzeczywistość. Wierzyli oni w nieograniczone zdolności nauki do eksploracji i kolonizacji wszechświata i opowiadali się za rozwojem technologicznym i dążeniem do utworzenia “uniwersalnej utopii”. Jardinier wierzył, że jego techno-komunistyczna konfederacja globalnej radio-demokracji byłaby rzeczywistym spełnieniem tego ideału. Jednocześnie odrzucał on bardziej “ezoteryczne” koncepcje filozofii kosmistów.
Smutny koniec i zapomnienie
Niestety sny Alexandra Jardiniera nigdy nie znalazły przebicia w trakcie jego życia. Choć idea “radio-demokracji” doczekała się swego rodzaju częściowej realizacji w formie internetu, to wizje agrarnego futuryzmu zdają się dziś już mało prawdopodobne. Sam Jardinier nie doczekał najmniejszego pogłosu. Po zajęciu Paryża przez wojska III Rzeszy w 1940 roku powrócił do rodzinnej Genewy, gdzie po kilku latach tragicznie zginął potrącony na pasach przez Thomasa Hytto, dziennikarza sportowego pracującego dla lokalnej gazety.
Jego pracę odnaleziono po latach we wsi Kadzidło na wschodzie Polski. Nie jest pewne w jaki sposób się tam znalazły jednak prawdopodobnym jest iż stało się to za pośrednictwem znajomego Jardiniera, Polaka, Jakuba Bochoma któremu myśliciel powierzył część swoich notatek, a które ten zabrał ze sobą do ojczyzny. Dziś znajdują się one w posiadaniu Uniwersytetu Sorbona.
“l’ivrogne s’enfuit, l’ivrogne s’enfuit et refuse de se soumettre à un alcootest.” (Przyszłość jest przyszłością tylko wtedy gdy nie pozwalamy na jej umknięcie)
Alexandre Jardinier
Английский писатель Хэзлитт Уильям писал: “Ведущий войну с другими не заключил мира с самим собой”. А Вы непременно согласитесь с таким выражением?
Чудотворец И. Дамаскин сказал: Замышляющие войну сами попадаются в свои сети.
российская империя затеяла мобилизацию армейских. Слышно, солдатов срочной службы и курсантов училищ применяли в войне напротив Украинской стороны. В то время как отцу с матерью вещали, собственно что все они на учениях и стажировке. А Вы лично бы отдали родного сына в армию во время подобной подобной ситуации?
Наполеон Бонапарт цитировал: “Боевых усилий мало для защиты страны, между тем как защищаемая народом территория неодолима”.